czwartek, 14 marca 2019

Wizja lokalna


Zima, która tego roku dała o sobie znać, właśnie odpuściła. Stoimy w słońcu... i w błocie. Przed nami zdewastowany budynek dworca dawnej Kolei Iwanogrodzko-Dąbrowskiej, za drogą ruiny przychodni, za nami zdemolowany dworzec Kolei Warszawsko-Wiedeńskiej. Jakieś barierki, metalowa buda z biletami, chaszcze, tory, rdza, poustawiane, to tu, to tam, samochody. Głos z megafonu zapowiada międzynarodowy pociąg.

Londyn, dziś najeżona wieżowcami globalna metropolia z największą populacją w swej historii. Mało kto wie, że jeszcze w latach 80. XX wieku ludzie masowo to miasto opuszczali. Między rokiem 1939 a 1979 liczba jego mieszkańców spadła o 2 miliony. Londyn stał się ofiarą brytyjskiego wynalazku miasta industrialnego, gdzie bezprecedensowa liczba ludzi była lokowana w bezprecedensowym zagęszczeniu, by dostarczyć rąk do pracy w ogromnych fabrykach. Do momentu, gdy produkcja umarła. Opisujący to zjawisko ekonomista Edward Glaeser nie ma wątpliwości – epoka miasta przemysłowego w XX wieku dobiegła końca.*


W tym kontekście opustoszałe hale dawnej fabryki obrabiarek w Dąbrowie Górniczej nie różnią się od londyńskich doków, kopalń i hut niemieckiego Zagłębia Ruhry, postindustrialnych przestrzeni warszawskiej Elektrowni Powiśle czy pofabrycznych kompleksów w Łodzi, wśród których warto wymienić projekt Monopolis – gdzie powstaje „miasto w mieście”, z biurami, sklepami, punktami usługowymi, teatrem, restauracją, basenem z siłownią, a nawet przedszkolem.


15 marca upływa termin składania prac w konkursie na zagospodarowanie śródmieścia Dąbrowy Górniczej. Podczas lutowej wizji lokalnej architekci zobaczyli, ile trzeba zmienić. Wkrótce dowiemy się, w jaki sposób przełożyli to doświadczenie na architektoniczną wizję i projekty, sprawiające, że Dąbrowa dołączy do miast, które wyciągnęły wnioski z własnej historii i przestawiły się na nowe tory. 

* Zob. Tom Dyckerhoff, Epoka spektaklu. Perypetie architektury i miasta XX wieku, Kraków 2018, str. 65.